LKS Tęcza Zręcin - strona nieoficjalna

Aktualności

A miało być tak pięknie...

  • autor: Ziko1991, 2012-06-04 11:18

Niestety nasza drużyna w bardzo ważnym spotkaniu przegrała na własnym stadionie z Gaudium Łężyny 0-2. Bardzo to skomplikowało naszą sytuację i by utrzymać się w A klasie , będziemy musieli wygrać w czwartek w derbowym spotkaniu z Victorią Kobylany.. Składy i krótki opis niedzielnego meczu w rozwinięciu ...

 

 

Tęcza Zręcin 0-2 Gaudium Łężyny

 

0-1 Michał Żebracki 73'

0-2 ? 90+3'

 

Tęcza : Krystian Słota - Nikodem Sikora, Daniel Bałuka, Tomasz Woźniak, Łukasz Longawa (Sebastian Gruszka 65') - Maciej Prętnik (Wojciech Żołna 75'), Adrian Limberger, Tomasz Mikosz, Tomasz Ćwiąkała - Damian Wąchała, Konrad Dranka.

Gaudium : Marcin Gałuszka - Krzysztof Dubis, Tomasz Opałka, Wojciech Myśliwiec , Wojciech Pisz - Andrzej Juszczyk, Łukasz Kalityński, Wojciech Szymański, Wojciech Fortysek - Michał Żebracki, Rafał Bernacki.

Żółte kartki : Tomasz Mikosz - Wojciech Pisz, Wojciech Szymański, Tomasz Opałka.

Widzów: ok 150

 

Spotkanie lepiej zaczęła drużyna Tęczy, która w pierwszych 15 minutach miała 3 dogodne sytuacje. Już w 2 minucie Wąchała minął Pisza ale w ostatniej chwili piłkę sprzed nosa sprzątnął mu Myśliwiec. Kilka minut później z 10 metrów strzelał Limberger jednak jego uderzenie obronił Gałuszka. W 10 minucie po zamieszaniu w polu karnym oko w oko z bramkarzem stanął Limberger jednak jego mocny strzał zdołał obronić golkiper przyjezdnych. W 20 minucie Wąchała wrzucił w pole karne do Dranki, który po przyjęciu minął Dubisa i mocno uderzył z ostrego kąta, jednak Gałuszka zdołał obronić a przed dobitką uratowali go koledzy z obrony , którzy wybili futbolówkę. Po tej sytuacji inicjatywę do końca pierwszej połowy przejęli goście. Najpierw po faulu Bałuki na Żebrackim groźnie z rzutu wolnego uderzał z 18 metrów Kalityński, jednak piłka minęła minimalnie słupek bramki strzeżonej przez Słotę. 5 minut później po wrzutce Szymańskiego stuprocentową okazję miał Kalityński jednak z najbliższej odległości nie potrafił pokonać naszego bramkarza nie trafiając nawet w światło bramki. W odpowiedzi w 39 minucie Wąchała przedarł się prawą stroną i mocno wrzucił na 5 metr a tam w ostatniej chwili składającego się do strzału Drankę uprzedził Opałka. Tuż przed przerwą po rzucie rożnym dla Gaudium, grający trener gości - Kalityński miał koleją doskonałą okazję do zdobycia bramki. Piłka spadła wprost pod jego nogi, jednak uderzył zbyt lekko i  Słota stanął na wysokości zadania. Po przerwie Gaudium nie zwalniało tempa i w 48 minucie Żebracki znalazł się sam na sam ze Słotą, jednak naszego bramkarza wyręczył Woźniak wybijając piłkę z linii bramkowej a dobitkę Biernackiego kapitalną paradą obronił Wąsu ! Kilka minut później Dranka zagrał do Limbergera a ten mocno uderzył z 16 metrów , jednak Gałuszka szczęśliwie interweniował. Następnie po uderzeniu Dranki piłkę  z linii bramkowej wybijali obrońcy gości. W 65 minucie Sikora wpadł w pole karne po czym wycofał futbolówkę na 15 metr do Wąchały, który mocno uderzył lewą nogą, jednak podobnie jak i przy uderzeniu Dranki bramkarza wyręczyli obrońcy wybijając piłkę z linii bramkowej. W 69 minucie z 30 metrów potężnie strzelał z rzutu wolnego Kalityński i na nasze szczęście futbolówka wylądowała na poprzeczce. W 73 minucie nie mieliśmy już tyle szczęścia i po wrzutce z kornera mocnym strzałem głową prowadzenie dla Gaudium dał Żebracki. Tęcza nie miała nic do stracenia i rzuciła się do ataków . Gaudium natomiast bardzo groźnie kontratakowało. W 80 minucie po wrzutce Sikory z 5 metrów głową uderzał Ćwiąkała, jednak piłka o metr minęła światło bramki. W 87 minucie po kiksie obrońców gości przed szansą stanął Dranka, jednak ściągany przez Myśliwca nie wykorzystał dogodnej okazji. W doliczony czasie gry przy wyprowadzaniu akcji futbolówkę zgubił Sikora i napastnik gości znalazł się oko w oko ze Słota i bez większych problemów zapewnił zwycięstwo swojej drużynie.

 


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [686]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Reklama