W 20 koleje Krośnieńskiej „B” Klasy jak zwykle nie obeszło się bez niespodzianek. Z punktu widzenia Tęczy bardzo dobrze się stało, że „czołówka” pogubiła punkty. Lider z Nienaszowa przegrał ze Spartą Draganowa, natomiast po jednym oczku (tylko po jednym oczku) dołożyły do całosezonowego dorobku drużyny z Łęk oraz Faliszówki. Zaskakuje słaba postawa – jeszcze nie tak dawno pretendenta do awansu- Polonii Kopytowa, która nie potrafi wygrać już czwartego z rzędu spotkania. W innych meczach Liwocz Brzyska rozgromiła na własnym stadionie oudsaidera rozgrywek Wisłokę Niegłowice, a Osobnica zremisowała z Warzycami.
Mecz Tęczy z Dębowczanką miał dać ostateczną odpowiedź na to czy zawodnicy ze Zręcina mają jeszcze szanse walczyć o awans czy nie. W przypadku porażki raczej na 100% Zręcinianie wypadliby z tej rywalizacji co nie było ich celem. Tak więc przez cały tydzień zawodnicy mocno przygotowywali się do tego spotkania i owoce tej pracy dało się zauważyć.
Tęcza grała bardzo ładną piłkę, do jakiej nie przyzwyczaiła w tym sezonie a zwłaszcza w tej rundzie. Duża ilość podań w środku pola, mądra i konsekwentna gra odbierała możliwość rozwinięcia skrzydeł rywalowi.
W pierwszej połowie Tęcza mogła prowadzić różnicą 2-3 bramek jakby… Jakby nie obrońcy Dębowczanki, którzy dwa razy wybijali piłkę tuż sprzed linii bramkowej. Już w pierwszej minucie spotkania Tęcza mogła prowadzić, jednak strzelający z 20m Dranka przeniósł piłkę tuż nad poprzeczką. Składne akcje pomocników Tęczy często znajdywały rozwiązanie w postaci strzałów na bramkę gospodarzy, jednak sztuka strzelenia gola udała się dopiero w 40 minucie spotkania. Autorem jakże ważnej bramki był Damian Żołna, który po podaniu innego Damiana – Wąchały z dość ostrego kąta wpakował piłkę do siatki. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, gra przyjezdnych trochę się uspokoiła, a słabo spisujący się tego dnia sędzia w 45 minucie zaprosił wszystkich na przerwę.
Kilka uwag trenera i ruszamy…
Ruszamy, lecz trochę nieporadnie. Zaraz po wejściu na boisko, w 49minucie pada wyrównanie. Zawodnicy z Dębowca ruszyli z kontrą i nie dali szans, dobrze spisującej się tego dnia obronie Tęczowców, a także bramkarzowi i mocnym strzałem pakują futbolówkę do siatki. Od tego momentu wydawało się że Dębowczanka „dobije” Tęczę… Jednak tak się nie stało. Zręcin szybko narzucił swój styl gry jaki prezentował w I połowie, i akcje znowu zaczęły się „zazębiać. Z dobrej strony pokazał się duet Wąchała-Dranka, który dość często wymieniał ze sobą podania zbliżając się tym samym pod bramkę gospodarzy. Jedna z takich akcji mogła zakończyć się bramką, jednak strzelający Wąchała nie dużo się pomylił posyłając piłkę zaraz koło prawego słupka bramki. Trener postanowił wymienić kilku zmęczonych zawodników i tak w 65 minucie nastąpiły dwie zmiany. Boisko opuścili zmęczeni Daniel Bałuka i Damian Żołna, w ich miejsce Bartek Jasłowski i Tomek Woźniak. Tęcza atakowała chcąc za wszelką cenę wygrać i ….. dopięła swego. Lewą stroną ruszył Limberger, podał wzdłuż linii do Wojtka Żołny, który bez chwili wahania zacentrował wprost na głowę malutkiego Wąchały, a ten nie dał szans wychodzącemu bramkarzowi Dębowczanki. Była 80 minuta spotkania i zaczęło się nerwowe odliczanie do końca. Tęcza się cofnęła broniąc korzystnego wyniku i licząc na kontry które miały „dobić rywala”. Minęło 5 minut a za zmęczonego Wojtka Żołne wszedł Tomek Ćwiąkała, 2 minuty później boisko opuścił Konrad Dranka a pojawił się na płycie Marcin Wilk. Zostało 3 nerwowe minuty + czas jaki doliczy sędzia. Oblężenie bramki Tęczy trwa. Piłka zostaje wykopana na bezpieczną odległość, dopada do nie Limberger i mknie na bramkę rywala. Strzela z około14m niestety niecelnie. Sędzia dolicza 3 minuty. Gospodarze mają rzut wolny z odległości około 25m. Do piłki podchodzi zawodnik z Dębowca. Uderza bardzo mocno w środek bramki, Maciejewski odbija przed siebie, a nadbiegający napastnik gospodarzy dobija wprost w ręce naszego bramkarza. „Migacz” wznawia grę długim wykopem w kierunku Golenia. Ten przyjmuje piłkę przy linii i gra na czas. Wtedy nerwy jednego z obrońców Dębowczanki puszczają i brutalnie fauluje on naszego pomocnika za co zostaje wyrzucony z boiska.
Słabo spisujący się sędzia kończy zacięty mecz i radość Tęczowców nie zna granic.
Cieszymy się z tego jakże ważnego meczu i miejmy nadzieję że Tęcza znalazła formę w odpowiednim czasie, i że nie zabraknie nam kilku punktów do awansu za co pretensje moglibyśmy mieć tylko i wyłącznie do siebie.
Do końca sezonu pozostało jeszcze 6 meczów w których na stratę punktów nie możemy sobie pozwolić, tym bardziej że gramy już z teoretycznie „słabszymi”, jak wiadomo takie mecze są najtrudniejsze.
Miejmy nadzieję, że finisz w wykonaniu Tęczy będzie podobny do końcówki rundy jesiennej w której odnieśliśmy 5 zwycięstw pod rząd.
Każdy z nas to wie !!!!!!!!!!!!!! Tęcza !! wracamy do gry :D
jak dalej pojdzie z tymi wynikami
Do admina:Napisane zostało: "Dodajmy że była to pierwsza porażka gospodarzy w sezonie na niezdobytym do tej pory obiekcie w Dębowcu." - ale to nie prawda bo Warzyce wygrały z Dębowcem u nich 2:0 na inauguracje tej połówki xD to ku woli wyjaśnienia ;)
a skąd wziąłeś te słowa :D:D:D ?